Według współczesnej psychologii jedyną metodą, która umożliwia spotkanie świata dziecka ze światem dorosłych, jest tzw efektywna komunikacja. Jeszcze 30 lat temu nie przypisywano rozmowie tak wielkiej roli w rozwiązywaniu problemów. Wydawało się raczej, że dobrą metodą porozumiewania się z dziećmi jest demonstracja siły pod postacią krzyku, rozkazu czy też klapsa!!!

W drugiej połowie XX wieku komunikat: “Dzieci i ryby głosu nie mają” często gościł w polskich domach. W potocznym rozumieniu oznaczał, że głos dziecka nie jest ważny, bo i tak wszelkie decyzje związane z dzieckiem podejmowane są ostatecznie przez dorosłych. A zatem w sytuacji, kiedy dziecko było zbyt dociekliwe albo niezbyt zadowolone z uzyskanej odpowiedzi, najprościej było zakończyć kłopotliwą rozmowę stwierdzeniem “Dzieci i ryby głosu nie mają”. Dzieci pozbawiano w ten sposób prawa do wyrażania swoich przekonań, potrzeb i opinii. Wymuszano ‘’ślepe” posłuszeństwo i uległość. Na szczęście od dłuższego już czasu eksperci w zakresie pedagogiki, psychologii i wychowania zwracają uwagę na to, jak ważna jest komunikacja na linii dziecko-rodzic. Dorośli są coraz bardziej świadomi tego, że rozmowa z dzieckiem pomaga wyjaśniać nieporozumienia i rozwiązywać problemy. Rodzice (opiekunowie) powinni zatem dążyć do
stworzenia takiej atmosfery rozmowy z dziećmi, aby obie strony czuły się równie ważne i wartościowe. Dziecko musi mieć bowiem świadomość, że wszyscy członkowie rodziny mają swoje prawa i obowiązki. A elementarnym prawem jednostki, jest prawo do bycia wysłuchanym.

Jakże aktualne wydają się dziś słowa, wspaniałego pedagoga – Janusza Korczaka, które brzmią:

“Dziecko ma prawo być sobą. Ma prawo do popełniania błędów. Ma prawo do posiadania własnego zdania. Ma prawo do szacunku. NIE MA DZIECI – SĄ LUDZIE”